Zegar RUNAR z jysk to chyba
najpopularniejszy zegar, jaki widuję we wnętrzach. W rzeczywistości są
to dwa zegary w jednej obudowie - każdy zasilana osobą baterią (ciekawe
czy będą jednakowo dokładne). Zegar występuje w kolorze czarnym i białym. To, że jest dwustronny sprawia, że szczególnie
nadaje się do miejsc w ciągach komunikacyjnych.
Ten
zegar od dawna mi się podobał ale nie maiłam dla niego odpowiednio
miejsca w mieszkaniu. Po remoncie przedpokoju, zalazłam dla niego
idealną miejscówkę. Zegar jest widoczny z kilku pomieszczeń, co sprawia,
że jest nie tylko ozdobny ale też funkcjonalny.
Wiem,
że w dobie komórek nawet zegarki na rękę mają bardziej charakter
biżuterii niż przyrządu pomiaru czasu, ale jeżeli można połączyć
funkcjonalność z estetycznym wyglądem to czemu tego nie wykorzystać.
Jestem osobą która nie znosi się spóźniać, więc dodatkowy czasomierz
jest dla mnie jak najbardziej na miejscu.
Mimo
mojego zamiłowania do e-zakupów, tym razem zegar kupiłam w sklepie
stacjonarnym. Zadziałał tu jednak efekt ROPO (o czym pisałam tu "Zakupy przez internet - zalety i wady"). Od
jakiegoś czasu dostaję mailowy newsletter z jysk. W ten sposób dostałam
też informację, że od tego tygodnia zegar jest na wyprzedaży (do 8.07) i
kosztuje 40 zł (w podobnej cenie zegar był wcześniej na promocji). Postanowiłam więc nie czekać dłużej i kupić go (już kiedyś zażyło mi się przegapić termin końca promocji i musiałam
czekać na kolejną, bo powszechnie wiadomo, że promocje w jysk są dość
powtarzalne). Do decyzji o zakupie skłonił mnie dodatkowo kupon rabatowy
do jysk (dostałam go za zapisanie się do newslettera), któremu
kończyła się ważność.
Oczywiście
nie skończyło się tylko na zakupie zegara. Dwie poduchy (świetna cena - 15 zł za sztukę,
a poduch nigdy dość), wiklinowy koszyczek (jego poprzednik już się
zużył) i 2 bawełniane poszewki 40x40 (mam co od nich plany, ale zboczymy
czy uda się je zrealizować). Muszę przyznać jednak, że wszystko było wcześniej zaplanowane i zakupy trwały góra 10 min.
Zakupy z jysk |
Dlaczego tym razem nie były to e-zakupy, bo:
- cena w sklepie stacjonarnym była taka sama jak w sklepie internetowym jysk (a tu trzeba doliczyć koszt przesyłki)
- mam w pobliżu sklep jysk
- mam złe doświadczenia z dostawami szklanych produktów przez kurierów (pisałam o tym w "Zakupy internetowe - mini poradnik").
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz