Moje remontowe CV:
- dwa gruntowne remonty łazienki
- jeden gruntowny remont kuchni (ale myślę, że czas już na kolejny)
- gruntowny remont przedpokoju i wejścia (najbardziej aktualny - ciągle brak mebli i wielu detali),
- remont piwnic (wylewki, tynki itd)
- przebudowa garażu
- i w końcu nadbudowa poddasza użytkowego w domu (wiele do opowiadania, wiele doświadczeń i wiele przeżyć - temat rzeka na długie zimowe wieczory)
Mam
wrażenie, że przez ostatnie lata żyję w permanentnym remoncie. Cały czas
albo coś się dzieje albo za chwilę będzie się działo. Od
maja kiedy zaczęłam pisać ten blog wyremontowaliśmy przedpokój
oraz zrobiliśmy mini
tarasik. W ubiegłym roku przebudowywaliśmy garaż, a jeszcze rok wcześniej
remontowaliśmy łazienkę, i tak co roku jest coś do zrobienia.
Kolejne planowane prace to zmiana ogrodzenia ("Budowa ogrodzenia – plany, prawo, realizacja"), a w dalszej perspektywie remont kuchni i klatki schodowej. Bo w domu, a zwłaszcza starym zawsze jest
coś do zrobienia.
A pierwsza i podstawowa prawda remontowa brzmi:
Prawda
remontowa Nr 1
Remont
zawsze trwa dłużej i kosztuje więcej niż planujemy i niż
obiecują nam wykonawcy
Z czego to wynika jak próbować temu zaradzić - napiszę kolejnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz