poniedziałek, 6 lipca 2015

Wakacje - czas urlopów - czas remontów!

Mamy lato a to ulubiony czas  remontujących (tylko raz remontowaliśmy w zimie – już nigdy więcej nie zrobimy tego błędu). W lecie najlepiej schną pomalowane ściany i do woli można wietrzyć mieszkanie z zapachów chemii budowlanej. Tylko w lecie prace każdego dnia  mogą trwać  długo - aż po późny zmierzch. 

Lato to najlepszy czas na ingerencję w instalacje, zwłaszcza ogrzewania - zmiany kaloryferów, czy źródła zasilania. W lecie lepiej znosimy niewygody - chwilowy brak ciepłej wody czy prądu (jakoś dajemy sobie z tym radę). W końcu lato to najlepsza pora na wszystkie parce remontowe na zewnątrz. 

W lecie możemy działać na wielu frontach, zwłaszcza gdy dzieci wakacje spędzają poza domem. Odcinamy dostęp do łazienki, czy kuchni, co w normalnych warunkach (w ciągu roku szkolnego, gdy wszyscy są w domu) byłoby nie możliwe. Stołujemy się poza domem, a czasem nawet kąpiemy u sąsiadów, a wszytko to w imię wygodniejszych i ładniejszych wnętrz!

Lato jest więc zarówno czasem urlopów ale bardzo często również czasem intensywnych remontów (a jedno nie wyklucza drugiego). 

Na podstawie własnych doświadczeń, w kolejnych wpisach spróbuję stworzyć coś na kształt "prawd remontowych", których każdy remontujący wcześniej czy później doświadcza. Mam nadzieję, że pomogą one uniknąć błędów podczas planowania i realizacji tego typu prac. Napiszę również co nieoczekiwanego może nas spotkać, zwłaszcza podczas remontu mieszkań z rynku wtórnego, czyli jakie niespodzianki zostawili nam budowniczowie z XX w. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz