Planując podróż do Rumunii myślę,
że warto poznać postać Vlada III Tepes (Palownika) – pierwowzoru
wampira Draculi, gdyż jego prawdziwa historia jest czasem ciekawsza od
tej literackiej. Jego ślady możemy spotkać w różnych częściach Rumunii – w Sighisoarze jest dom, w którym się
urodził
(obecnie kawiarnia), a w okolicach jeziora Snagov znajduje się monastyr,
w którym został pochowany. W Targoviste, w którym Vlad sprawował rządy,
walczył z Turkami a podczas oblężenia samobójstwo popełniła jego żona
(skacząc w nurt rzeki, którą od tej pory nazwano
Księżniczką), zostały wprawdzie tylko ruiny jego siedziby ale zachowała
się wieża Zachodzącego Słońca (Turnul Chindiei).
W
tej podróży nie dotarliśmy jednak ani do jeziora Snagov ani do
Sighisoary ani do Targoviste. Dwa dni na przejazd przez Rumunie to
stanowczo za mało. Liczę jednak, że kiedyś jeszcze uda się to nadrobić.
Dotarliśmy
do podnóża góry na której stoi zamek Poenari lub raczej to co niego
pozostało ale do samych ruin nie wybraliśmy się, głównie ze względu na
ograniczenia czasowe w tej podróży. Z powodu swojego położenia zamek był
bardzo trudny do zdobycia. Aktualnie można do niego dojść idąc
schodami - pokonując ok 1500 stopni. Zbocze jest bardzo strome,
wchodzi się tam niemal pionowo. Większość trasy wiedzie przez las.
Wejście zajmuje ok 45 min (pod górę). Na końcu przechodzi się przez
wąski drewniany most. Przed wejściem do ruin trzeba uiścić opłatę 5 lei -
warto więc zadbać by mieć przy sobie rumuńską walutę. Sam zamek wita
zwiedzających manekinami nabitymi na pal, które mają przypominać o
działaniach Vlada Palownika. Z ruin roztacza się piękny krajobraz na
góry, tu bowiem rozpoczyna się Trasa Transfogarska,
która była prawdziwym celem naszej podróży. Ale zanim napiszę o trasie
Transfogarskiej, jeszcze kilka słów o historii Vlada Palownika i jego
zamku w Poenari.
Zamek Draculi -Poenari |
Vlad
III Tepes był władcą Wołoszczyzny w XV w. Odziedziczył on przydomek po
ojcu - Syn Diabła, czyli Drakula (Drăculea). Ojciec Palownika (Vlad II)
był członkiem Zakonu Smoka, stąd wziął się jego przydomek „Draco”
(Smok), który później przekształcono w „Dracul” (Diabeł).
Drzewo genealogiczne Draculi - w zamku w Bran |
Kolejnym
przydomkiem Vlada było określenie „Palownik”, ze względu na sposób
rozprawiania się z wrogiem - nabijanie na pal. Jedna z legend na temat
rządów Vlada opowiada o jego zemście na szlachcie, która przyczyniła się
do śmierci jego starszego brata i ojca. W Wielkanoc 1457 roku Palownik
zorganizował ucztę, na którą zaprosił ważne osobistości wraz z ich
rodzinami. Był to podstęp.
Schwytał ich i część z nich uśmiercił nabijając na pal. Pozostałym kazał
wędrować 200 km przez góry z Tirgoviste do Poienarii de Arges by tam na
szczycie góry odbudować twierdzę - zamek Poenari.
Innym
z wydarzeń, które przeszło do historii to tzw. „Las Pali”. W wyniku
prowadzonej wojny Turcy wkroczyli na ziemie wołoskie docierając pod Târgovişte.
Tu Drakula zgotował sułtanowi powitanie w postaci długiego na 3 km i
szerokiego na 1 km szpaleru nabitych na pal ponad 20 tys tureckich
jeńców (liczba niepotwierdzone przez historyków). Po tym wydarzeniu
Mehmed II zarządził odwrót.
Nabijanie
na pal było powszechna praktyką Vlada zarówno w stosunku do wrogów jak i
nielojalnych obywateli – podobno chcąc zabić większą liczbą wieśniaków
popędził ich jak stado na urwiste zbocze poniżej którego ustawiony był
rząd pali. Zasłynął jako okrutny władca. Po wkroczeniu Turków na ziemie
wołoskie w imię obrony kraju zatruwał studnie i palił wsie robił
wszystko aby wróg
nie znalazł schronienia, pożywienia i wody. Legenda mówi, że lubował się
w ucztowaniu pośród konających jeńców i przeciwników politycznych. Tak
zrodził się mit, że Drakula żywił się krwią ludzką.
Już za życia Vlada rozpowszechniano podobne oszczerstwa, były one początkiem powstania czarnej
legendy o Drakuli. Pod koniec piętnastego wieku zaczęły się pojawiać
się utwory o krwiopijczym władcy z Rumunii. Legenda Drakuli na dobre
odżyła, za sprawą Brama Stokera i jego książki "Dracula",
wydanej w 1897 i trwa po dzisiejsze czasy. Powstało wiele książek i
filmów inspirowanych tą historią i dziś nawet dzieci znają postać
Draculi (choćby z bajki „Hotel
transywlwania”).
Sam
Vlad Palownik ostatecznie został zdradzony przez brata. W niewoli, a
później na wygnaniu spędził 14 lat. Po przywróceniu mu tronu wołoskiego
nie panował długo. Różne są wersje tego jak zginął jedni twierdzą, że był
raniony przypadkowo w zamieszaniu przez jednego ze swoich żołnierzy w
zasadzce jaką na nich
urządzono, inni, że został zamordowany skrytobójczo. Podobno jego uciętą
głowę, zakonserwowano w miodzie i wysłano do Konstantynopola jako dowód
jego śmierci. Ciało jak głosi legenda pochowano w monasterze Snagov.
Aktualnie
w monastyrze palą się świece i stoi portret Vlada. Podobno spoczywa tu
pod płytą nagrobną bez żadnej inskrypcji. W ramach prowadzonych prac
archeologicznych w 1931 r, okazało się, jednak że w grobie znaleziono w
szkielet z czaszką a wg podań Vlad został pochowany bez głowy….
Dla
mieszkańców Rumunii Vlad III Tepes był wprawdzie okrutnym władcą ale
wielkim patriotą. Traktują go jak bohatera, obrońcę niepodległości
Rumunii. W czerwcu w Targoviste odbywa się festyn, z inscenizacją
przejazdu Vlada wraz z orszakiem przez ulice miasta oraz wieczorną
rekonstrukcją bitwy a wszystko to w celu przybliżenia prawdziwej
historii Vlada zwanego Draculą.
A na koniec historii Draculi klika ciekawostek, które łącza Vlada III Tepes z dyktatorem Rumunii Nicolae Czauczesku
- Trasa Taransofagrska, której inicjatorem był Czauczesku rozpoczyna się od twierdzy Poenari
- willa letniskowa Ceausescu nad jeziorem Snagov ma widok na monastyr z grobem Draculi
- Ceausescu wraz z żoną został stracony w Targoviste w pobliżu wzniesionego przez Vlada Palownika zamku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz